Od 2010 roku jestem pod stałą kontrolą broni elektromagnetycznej

Od 2010 roku jestem pod stałą kontrolą broni elektromagnetycznej. Rozpoczęło się to po tym jak zwróciłam uwagę o zakłócanie ciszy nocnej przez sąsiadów. Po tym incydencie zaczęły się wobec mnie różne represje uprzykrzające mnie i mojej rodzinie życie.

2011 rok upewnił mnie że ja i moja rodzina jesteśmy podsłuchiwani i inwigilowani. Wtedy też uwidoczniły się efekty używania na nas broni tj. zaburzenia snu, celowe wybudzanie ze snu, przeszkadzanie w zasypianiu, destrukcyjne oddziaływanie zaburzające funkcjonowanie różnych organów: nerki, serce, jelita, woreczek żółciowy, hormony; przekazywanie głosów do czaski, wyzwisk, gróźb, komend, prowokacje, usiłowanie wywoływania śmiertelnej choroby (tętniak serca, zatrzymanie pracy defibrylatora), nowotwór (w ciągu roku badania wykazały zmiany w postaci torbieli, guza nerki i przysadki mózgowej. Obecnie oczekuję na badanie tomografem, by potwierdzić drugi z nich).

Oprócz tego w mieszkaniu bez przerwy problemy ze sprzętem elektronicznym (od telewizora po bojler elektryczny). Osoby odpowiedzialne za głosy, używały często fałszywych tożsamości grożąc: policja, mafia, pedofile. Wielokrotnie zwracaliśmy się z prośbą o pomoc do Policji i Prokuratury ze skutkiem odmownym. Zwracam się więc do Pana/Państwa o pomoc w udowodnieniu używania broni elektromagnetycznej na mnie i mojej rodzinie, gdyż zagraża to naszemu życiu.

Z poważaniem Marta

Zapisz się do newslettera